Reklama

wtorek, 23 listopada 2010

Pełne bezpieczeństwo za kółkiem .

Statystyki policyjne pokazują, że co roku na polskich drogach dochodzi do ok. 60 tys. wypadków. Stale rośnie liczba samochodów i stopień ryzyka. Wystarczy przestrzegać kilku prostych zasad, aby poruszać się bezpiecznie autem oraz zapewnić ochronę sobie i pasażerom.

W kampaniach społecznych najczęściej słyszymy hasła nawołujące do ograniczenia prędkości i zachowania stanu trzeźwości za kierownicą. Są to dwie główne przyczyny wypadków drogowych, dlatego tak głośno apeluje się o ich przestrzeganie. Warto jednak pamiętać o kilku innych, prozaicznych elementach, które znacząco wpływają na bezpieczeństwo w czasie drogi.
Samochody wraz z postępem technicznym są wyposażane w coraz to nowsze rozwiązania zwiększające ich bezpieczeństwo. Z punktu widzenia kierowcy istotne powinno być korzystanie z tych udogodnień i zabezpieczeń, jednak często jest bagatelizowane. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że jadąc z prędkością zaledwie 50 km/h, przy uderzeniu, działa na człowieka ważącego 70 kg, siła odpowiadająca naciskowi 1 tony. Pasy bezpieczeństwa zdecydowanie łagodzą skutki takiego uderzenia. Warto więc pamiętać o ich zapięciu i dopilnować, aby pasażerowie również nie zapominali o tym obowiązku.
Istotna dla bezpiecznej jazdy jest również pozycja kierowcy. Powinna ona gwarantować pełną kontrolę nad kierunkiem jazdy. Odległość między kierownicą a siedzeniem kierowcy powinna być taka, aby ramiona prowadzącego auto były lekko zgięte w łokciach. Odległość powinna również umożliwiać swobodne operowanie pedałami bez odrywania pięty od podłogi. Pozycja kierowcy powinna być wyprostowana, ciężar ciała powinien spoczywać na siedzisku, a plecy przylegały do oparcia. Kierownicę należy trzymać oburącz, na godzinie dziewiątej i trzeciej, dzięki czemu możemy dynamicznie zareagować w sytuacji zagrożenia.
Podczas drogi kierowca powinien być maksymalnie skupiony na jeździe i mieć oczy dookoła głowy. Dobrze ustawione lusterka pozwalają prawidłowo ocenić, co się dzieje z tyłu i po bokach samochodu. Zgodnie z opiniami ekspertów motoryzacyjnych, w nowoczesnych samochodach nie istnieje „martwy punkt” - miejsce, którego nie widać w lusterkach. Całkowita widoczność zależy bowiem od ich prawidłowego ustawienia. Powinno się je dopasować zaraz po wyregulowaniu fotela.
Duży wpływ na bezpieczeństwo jazdy ma sprawny technicznie samochód. Powinno się więc regularnie poddawać auto przeglądom technicznym w celu wykrycia ewentualnych usterek. Mogą one mieć bowiem znaczny wpływ na bezpieczeństwo na drodze. Zużyte amortyzatory, awaria hamulców czy zły stan opon to najczęstsze usterki, prowadzące do kolizji. Podczas okresowego przeglądu, w standardzie nie ma usługi kontroli zbieżności kół. Jest to również kluczowy element bezpiecznego samochodu, dlatego potrzebę kontroli zbieżności kół warto zgłosić dodatkowo.
Za większość kolizji i wypadków na drodze odpowiedzialni są użytkownicy dróg. Według statystyk nawet 80% kierowców uważa, że to nie oni są winni zdarzeniu. Dlatego tak ważna jest przezorność za kierownicą. Często spotykane nawyki prowadzące do wypadków to nadmierna brawura, przekraczanie prędkości, prowadzenie pod wpływem alkoholu oraz wymuszanie pierwszeństwa. Przyczynami kolizji bywają również: robienie makijażu, rozmawianie przez telefon, wysyłanie sms-ów i jedzenie.
Poczucie bezpieczeństwa za kierownicą zapewniają również odpowiednie ubezpieczenia komunikacyjne. Ubezpieczenie OC chroni majątek sprawcy wypadku lub kolizji przed finansowymi skutkami szkód wyrządzonych osobom trzecim lub na mieniu. Firma ubezpieczeniowa z tytułu OC pokrywa naprawę samochodu poszkodowanego, jak również koszty leczenia lub rehabilitacji osoby, która ucierpiała w wypadku, jeżeli jest taka potrzeba. Dodatkowymi ubezpieczeniami samochodu, które pomagają nam w nieoczekiwanych sytuacjach są Autocasco i Assistance. Autocasco chroni majątek ubezpieczonego w wyniku zniszczenia pojazdu z jego winy. Assistance zapewnia pomoc techniczną i informacyjną w niespodziewanych sytuacjach, takich jak awaria pojazdu na trasie.
Warto zatem pamiętać, że mamy duży wpływ na bezpieczną jazdę. Wpływają na nią nie tylko warunki atmosferyczne i stan dróg, ale sprawność naszego samochodu i przygotowanie się do wyjazdu. Nasze umiejętności, zachowania za kółkiem i pełna świadomość konsekwencji wypadków może pomóc nam uniknąć nieprzyjemnych zdarzeń komunikacyjnych. Pamiętamy o rozwadze i ostrożności za kierownicą, ponieważ nasze bezpieczeństwo na drodze zależy przede wszystkim od nas samych.
---
Ipolisa.pl - najlepszy kalkulator OC gwarantujący najtańsze ubezpieczenia na rynku

Jak obniżyć skutecznie koszty dojazdów do pracy lub szkoły mimo wysokich cen paliw ?

Osoby, które często podróżują lub dojeżdżają regularnie do roboty lub szkoły muszą ponosić z tego tytułu pewne wydatki. Każdy rodzaj wyjazdu wiąże się z opłatami. Jeśli jesteś osobą, która narzeka na ceny paliw w tym artykule odkryjesz pewien oryginalny i ciekawy sposób jak obniżyć te koszty.

Każdego dnia pewne osoby na tym świecie jeżdżą gdzieś samochodami, dojeżdżają do pracy, szkół, uczelnie, jadą w odległą delegacje, dostarczają towar lub przesyłki. Niektórzy z nich mają to szczęście i mogą pozwolić sobie na podróż własnym środkiem transportu. Inni muszą dojeżdżać mając do dyspozycji PKS lub PKP.Czy zauważyliście może kiedyś stojąc na przystanku lub na czerwonym świetle przed przejściem dla pieszych i obserwując przejeżdżające samochody ile siedzi w nich osób? Autor tego artykułu zauważył, że bardzo często w samochodach tych siedzi jedna osoba - kierowca. Średnio na 10 przejeżdżających samochodów 4 osobowych, podróżuje w nich 14 osób. To oznacza, że 26 miejsc w tych samochodach jest wolnych.
Jadąc w trasę w jakieś określone miejsce jest duża szansa, że ktoś tego dnia także chciałby się dostać z miejsca skąd jedziesz w miejsce do którego zmierzasz. Czy podwiózłbyś taką osobę, gdyby ona się z Tobą skontaktowała i mieli byście szansę na poznanie się przed przejazdem? Czy wspólna podróż nie była by tańsza i ciekawsza? W jaki sposób ta osoba mogłaby Cię znaleźć i skąd miałaby wiedzieć, że akurat jedziesz na danej trasie? Jedną z odpowiedzi na to pytanie może być platforma ofert transportowych promująca tanie przewozy - Street-Traveler. Jest to serwis społecznościowo-podróżniczy zrzeszający ludzi podróżujących, którzy pomagają sobie wzajemnie.
W serwisie przewoźnicy, którzy chcą obniżyć koszty podróży zamieszczają oferty transportowe w których podają informację o ilości wolnych miejsc, terminie wyjazdu, trasie przejazdu. Tworzą szczegółowy opis swojej oferty i podają informację o cenie za osobę. Przewoźnicy, którzy dojeżdżają regularnie, mogą zamieścić cykliczne ogłoszenie transportowe, w którym podają dodatkowo informację w jakich dniach tygodnia dojeżdżają. Pasażerowie mogą wyszukać pośród ogłoszeń przewoźników te ogłoszenia które interesują ich najbardziej dzięki specjalnej wyszukiwarce strefowej. Serwis pozwala na nawiązanie kontaktu pomiędzy przewoźnikami, a pasażerami, a po odbytej podróży oboje mogą wystawiać sobie komentarze i oceny budując w ten sposób swoją historię podróżnika.
Powyższy przykład serwisu promującego wspólne podróżowanie został przytoczony tylko ze względu, że podchodzi on poważnie do tematu od strony bezpieczeństwa jakie się wiąże z podwożeniem osób, których do końca nie znamy. System komentarzy i ocen użytkownika oraz automatycznie generowana wizytówka pasażera i przewoźnika może w znaczny sposób powiedzieć z kim mamy do czynienia.
Wspólne podróżowanie może być ciekawe nie tylko ze względu na to, że oszczędzamy pieniądze i chronimy środowisko przed zanieczyszczeniami, ale ze względu na to, że rozszerzamy swoje znajomości, poznajemy zawsze kogoś nowego i zazwyczaj są to ludzie otwarci, a przecież jak to mówią - wdzięcznych znajomych nigdy za wiele.
---

Marcin K.

niedziela, 21 listopada 2010

Jak skutecznie sprzedać samochód?

Kilka słów o tym, jak internet może posłużyć do skutecznej promocji oferty sprzedaży samochodu.
Czy tak naprawdę warto korzystać z tego sposobu reklamy swojego ogłoszenia?



Większość z nas jest dumnymi posiadaczami własnych "czterech kółek". Używamy ich codzieninie, pokonując setki kilometrów.
Nadchodzi jednak czas, kiedy zastanawiamy sie nad zmiana auta i sprzedażą posiadanego.
Jeżeli myślimy nad zakupem nowego pojazdu, warto zwrocic uwage na oferty salonów samochodowych.
Oferuje one bowiem zakup nowego samochodu w rozliczeniu za stare auto.
Nalezy jednak dokładnie przeanalizowac ceny rynkowe naszego auta, poniewaz czesto okazuje sie, że bardziej opłaca się nam sprzedac pojazd na wlasna rekę.Możliwości sprzedaży mamy wiele.Do dyspozycji mamy branzowe gazety, portale internetowe takie jak autogiełda, oraz lokalne gieldy samochodowe.
oczywiscie nic za darmo - wszystkie ogloszenia sa płatne. Sa to jednak kwoty rzedu kilkudziesięciu zlotych.
Warto zwrócic uwage na portal carbay. Jest to serwis ogłoszeń - oferty sprzedaży i kupna pojazdów. Zamieszczając ogłoszenie,mamy mozliwośc dodania zdjęc pojazdu, co napewno poprawia atrakcyjnośc i wiarygodnośc naszej oferty. Ponadto, mamy mozliwośc porownania cen takich pojazdów jak nasz.
Zamieszczając ogłoszenie w serwisie carbay, naszą oferte sprzedaży kierujemy do zainteresowanych w calym kraju.Mamy więc dostęp do potęznego narzędzia marketingowego, ktore w znacznym stopniu usprawnia sprzedaz auta i pozwala uzyskac cene na poziomie krajowym.Dzięki niemu, możemy również przeglądać inne oferty sprzedaży, co z kolei może zaowocować również zakupem interesujacego nas samochodu.
---
Autorem artykułu jest Krzysztof.

Prawdziwe spalanie Twojego samochodu .

Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że dane, które podają producenci samochodów są niemalże we wszystkich przypadkach zaniżone. Nikt nie mówi o tym w jaki sposób mierzone jest spalanie samochodu, o którym czytamy w prospektach reklamowych czy też w parametrach technicznych. Jak się okazuje producenci ...


Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, że dane, które podają producenci samochodów są niemalże we wszystkich przypadkach zaniżone. Nikt nie mówi o tym w jaki sposób mierzone jest spalanie samochodu, o którym czytamy w prospektach reklamowych czy też w parametrach technicznych. Jak się okazuje producenci dokonują pomiarów paliwa na podstawie opracowanych w latach 50-tych poprzedniego stulecia przepisów i procedur. W żadnym z wyników nie znajdziemy wzmianki o tym, że pomiary robione są na hamowni podwoziowej, nikt nie wspomina też o tym że wszystko odbywa się bez włączonej klimatyzacji czy też nawet bez włączonych świateł. Sterowaniem pojazdu nie zajmuje się człowiek – wszystkim steruje maszyna. Podczas pomiaru spalania w tzw. cyklu miejskim największa prędkość jaką osiąga samochód to 50 km/h, w cyklu poza miejskim to max 120 km/h. Dodatkowo na „zaniżony” wynik producentów wpływa fakt, że te maksymalne prędkości osiągane są przez dosłownie kilka sekund trwania pomiaru.

O ile każdy samochód ma wiele parametrów których bez specjalnych przyrządów nie jesteśmy w stanie zmierzyć lub kontrolować ich zmian w czasie, o tyle samo średnie spalanie da się w bardzo łatwy sposób kontrolować. I tu z pomocą przychodzi nam Motostat.pl jako idealne do tego typu czynności narzędzie. Kluczem do sukcesu jest sukcesywne i uczciwe notowanie swoich wszystkich tankowań, a po kilku dodanych wpisach otrzymamy jasny i przejrzysty wynik. Dowiemy się o ile w naszym indywidualnym przypadku - bo jak wiadomo to zachowanie kierowcy w największym stopni rzutuje na wynik – „pomyliła” się fabryka i kolorowy katalog producenta.
Nie jest to tylko czysta teoria i niczym niepoparte przez nas założenia. Wiele testów potwierdzających nasze opinie można znaleźć w Internecie lub w czasopismach motoryzacyjnych.
Nagrodą za wytrwałe notowanie w w/w serwisie wszelkich wydatków (nie tylko paliwowych) będzie czytelna historia eksploatacji, która może posłużyć nam jako atut przy sprzedaży samochodu. W łatwy sposób przedstawimy potencjalnemu klientowi całą historię pojazdu. Dowiemy się również o tym, że samo paliwo to tylko część kosztów jakie ponosimy na samochód. Ale o tym już w kolejnej części, gdzie postaramy się przedstawić, zależność kosztów eksploatacyjnych od wieku auta.
---
Autorem artykułu jest Jarosław Nitka.

Stan licznika a faktyczny przebieg samochodu.

Aby nie dać się oszukać przy kupnie używanego samochodu należy bezwzględnie z góry założyć, że sprzedający nawet, jeżeli umyślnie nie oszukuje to może nie mówić całej prawdy.  


To nie jest element spiskowej teorii świata, ale potwierdzone doświadczeniami osób z branży obserwacje rynku samochodów używanych w naszym kraju.Pierwszym krokiem do ustalenia prawdy w temacie przebiegu samochodu jest porównanie wskazań licznika przejechanych kilometrów z wartościami typowymi dla samochodów w danym segmencie oraz z danego rocznika.

Zazwyczaj małe samochody tzw auta miejskie w ciągu roku pokonują około 10 tysięcy kilometrów, jeśli oczywiście nie są użytkowane jako rodzinne. Samochody używane typu kompakt robią przebiegi do 20 tysięcy kilometrów, a dla średniej wielkości turbodiesli możemy śmiało przyjąć od 30 do 40 tysięcy rocznie, w końcu po to kupuje się nowego turbodiesla, aby inwestycja w droższy silnik zwracała się w postaci mniejszej konsumpcji paliwai to bynajmniej nie z powodu stosowanie ekonomicznej jazdy typu ecodriving. Samochody leasingowe, firmowe narażone są na przebiegi od 40 tys. kilometrów nawet do stu.
Należy w tym miejscu nadmienić, że coraz więcej samochodów wprowadzanych już jakiś czas temu do sprzedaży posiadają więcej miejsc aniżeli sam licznik, które dają informację o przebiegu pojazdu. Zazwyczaj dane odnośnie przebiegu samochodu mogą być zapisane w sterownikach silników, automatycznej skrzyni biegów, reflektorów ksenonowych czy poduszek powietrznych. Z tych danych można odczytać przybliżony przebieg pojazdu i porównać go z deklarowanym przez sprzedawcę. Taki zabieg czasami wymaga prostej arytmetyki, gdyż dane mogą być zapisane np. w godzinach pracy. Po takiej kalkulacji może się na przykład okazać, że AUDI A4 wyprodukowany 8 lat temu jeździł zwykle ze średnią prędkością 7km/h.
Dla aut produkowanych przez koncern VW praktycznie wszystkie samochody z Niemiec wypuszczone na rynek po roku 2000 maja dane odnośnie przebiegu zapisane w wyżej wymienionych miejscach i warto z tego skorzystać. Oczywiście jak każde oszustwo, również tutaj może mieć ono miejsce i dane ze sterowników również mogą być nieprawidłowe, niemniej jednak taka operacja wymaga już dużego nakładu pracy i wyspecjalizowanej załogi hakerów, na co nie każdy handlarz samochodowy może sobie pozwolić.
Historia serwisowa czy jak większość ten termin rozumie książka serwisowa, również może dostarczyć wielu cennych informacji na temat przebiegu pojazdu. Warto tutaj również wspomnieć, że większość liczących się koncernów motoryzacyjnych ma prowadzone zapisy nie tylko w formie książki, ale również zapisy w elektronicznej bazie klientów i samochodów. Porównanie tych dwóch źródeł daje dużą gwarancję na temat rzetelności informacji.
---
Autorem artykułu jest katia81.

Poślizgi.

Żeby nauczyć się dobrze radzić sobie w poślizgu, musisz najpierw umieć rozróżnić, z jakim poślizgiem w danej chwili masz do czynienia. Znajomość rodzajów poślizgów jest o tyle ważna, że w sytuacji drogowej nie ma czasu na zastanawianie się.

Większość kierowców błędnie pojmuje pojęcie poślizgu samochodu uznając, że poślizg oznacza ślizganie się tyłu pojazdu na boki. I nic więcej. Takie pojmowanie sprawy jest bardzo dużym i do tego niebezpiecznym uproszczeniem... Niestety niewiele szkół nauki jazdy  przeprowadza tego typu szkolenia. Poślizgi możemy podzielić na dwa rodzaje, a są to: podsterowność i nadsterowność.Nadsterowność występuje wtedy, gdy tylne koła pojazdu tracą przyczepność w zakręcie i tył samochodu jest wynoszony na zewnątrz zakrętu. Ze zjawiskiem podsterowności mamy do czynienia wtedy, gdy przednie koła samochodu tracą przyczepność i przód auta wyjeżdża na zewnątrz zakrętu - "auto nie chce skręcać".
Więc nadsterowność jest wtedy, gdy jadąc w zakręcie tylne koła samochodu, z jakiegoś powodu, wpadają w poślizg. To z kolei powoduje, ze przednie koła pojazdu otrzymują tym samym dużo więcej przyczepności. Ponieważ w tym samym czasie skręcasz, przednie koła które mają zdecydowanie większą przyczepność jednocześnie próbują pokonać zakręt, natomiast tylna oś się ślizga wyrzucając tył samochodu na zewnątrz, auto po prostu obraca się wokół osi przednich kół. Najlepszym sposobem na wyprowadzenie pojazdu w tej sytuacji jest skierowanie kół w stronę w którą ucieka tył.
Podczas pokonywanie zakrętu tylne koła samochodu tracą przyczepność i auto zaczyna obracać się w prawo. Technika posługiwania się pedałem gazu jest w tym momencie zależna od tego czy kierujemy samochodem z napędem na przednie, tylne, bądź wszystkie koła. Sposób kręcenia kierownicą pozostaje jednak ciągle taki sam. Główną zasadą jest ustawienie przednich kół samochodu w stronę, w która chcemy jechać. To znaczy, jeżeli przód samochodu jest skierowany o 45 stopni za bardzo w prawą stronę, musisz skierować przednie koła 45 stopni w lewo. Mowa jest tutaj o kołach a nie o kierownicy, która ma różne przełożenia w różnych samochodach!
Podsterowność, jest zmorą zdecydowanej większości kierowców, mamy z nią do czynienia w momencie kiedy przednie koła wpadają w poślizg i w efekcie samochód jedzie prosto, bądź skręca zdecydowanie mniej niż nakazywałoby mu to skręt kierownicy. Jak wyżej, sposób posługiwania się pedałem gazu jest w tym momencie zależny od tego czy jedziemy samochodem fwd, rwd czy awd, jednakże są trzy główne metody na poradzenie sobie z podsterownością.
Jeżeli masz czas i miejsce na drodze możesz po prostu trzymać kierownicę skręconą tak jak była do tej pory i pozwolić pojazdowi na zwolnienie do prędkości przy której złapie przyczepność.
Przednie koła złapią przyczepność szybciej jeżeli są mniej skręcone.
Podsterowność „bardzo lubi" hamulce. Jeżeli nadepniesz z całej siły na pedał hamulca jest bardzo prawdopodobne, że zablokujesz koła co spowoduje pogorszenie podsterowności.
---
Autorem artykułu jest Tomasz Galicki

Niełatwa jazda zimą .

Na nasze drogi bardzo często wyjeżdżają kierowcy, całkowicie nie przystosowani do jazdy samochodem podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych.

Zwłaszcza zimą młodzi adepci kursów na prawo jazdy, powodują dużą ilość kolizji drogowych, będących następstwem nieodpowiedniego przygotowania samochodu jak i kierowcy do jazdy po śliskiej nawierzchni. Artykuł ten ma na celu opisanie pewnych zachowań, które mają za zadanie zminimalizować następstwa zimowej aury na naszych drogach.
Przede wszystkim powinniśmy zacząć od odpowiedniego przygotowania pojazdu, którym mamy zamiar poruszać się po śliskiej powierzchni. Zacznijmy więc ten etap od podstawy przyczepności czyli opon.
Kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej 7 stopni Celsjusza to bezwzględnie powinniśmy wymienić letnie opony na opony zimowe. Mieszanka, której używa się do produkcji opon zimowych nie traci na elastyczności podczas niskich temperatur.
Kolejna kluczowa sprawa to zapewnienie sobie odpowiedniej widoczności. W związku z tym koniecznie należałoby zadbać o odśnieżenie pojazdu przed włączeniem się do ruchu drogowego. Zadbajmy, także o to aby wycieraczki naszego samochodu nie były oblodzone. Na wyposażeniu każdego auta powinna znaleźć się szczotka do odśnieżenia, oraz skrobaczka do szyb.
Kolejną kwestią jest zaopatrzenie się w zimowy płyn do spryskiwaczy, gdyż podczas temperatur spadających poniżej 0 w skali Celsjusza, nieodpowiedni płyn po prostu zamarznie co uniemożliwi nam wymycie szyby w celu zwiększenia jej przejrzystości.
Warto przypomnieć sobie pewne właściwości powietrza z lekcji fizyki. Mam tutaj na myśli ciśnienie powietrza w oponach. Jak wiadomo ze szkoły podstawowej, im niższa temperatura na zewnątrz tym bardziej spada ciśnienie powietrza w oponach. Ciśnienie opon wynoszące przy temperaturze 20 stopni Celsjusza 2 atmosfery, na mrozie, np. przy - 5 stopniach Celsjusza, spada do ok. 1,7 atmosfery. A niskie ciśnienie powietrza w oponie spowoduje szybkie zużycie jej bieżnika, oraz gorszą przyczepność i mniejszą stabilność pojazdu.
Podczas ruszania z miejsca musimy pamiętać, że zbyt gwałtowna próba z użyciem zbyt dużej ilości gazu może spowodować, że koła samochodu zaczną buksować, a co za tym idzie możemy się po prostu zakopać. Należy ruszać płynnie, z minimalnym użyciem pedału gazu. W samochodach wyposażonych w silnik diesla bardzo często wystarczy płynne puszczenie sprzęgła bez użycia pedału gazu.
Pokonując zakręty na śliskiej nawierzchni trzeba przede wszystkim dużo wcześniej niż w lecie wyhamować pojazd do bezpiecznej prędkości, oraz zredukować bieg. Skręcać należy płynnie, wykonując delikatne ruchy kierownicą, a gazu dodawać dopiero po wyprostowaniu kół.
Kiedy samochód wpadnie już w poślizg, najgorszą rzeczą jaką możemy zrobić jest panika. Kurczowe ściskanie kierownicy lub wciskanie hamulca na nic nam się nie zda. W sytuacji poślizgu należy wykonać tzw. kontrę kierownicą, czyli przy zakręcie w lewo skręcić nieco w prawo i delikatnie dodać gazu. Ma to na celu wyciągnięcie samochodu z poślizgu i skierowanie go na właściwy tor jazdy.
---
Autorem artykułu jest Tomasz Galicki